Mam nerwicę od 16mcy. Dopadla mnie nagle bez ostrzeżeń. Walczę z nią psychoterapią i farmakologią,jednak bezskutecznie, choć może nie do końca... Wpadłem na pomysł że podzielę się swoją już nabyta wiedzą z ludźmi którzy mają tą samą biedę i być może tak jak ja- w chwili ataku czy słabości włączają Google i szukają pomocy. To blog bez super reklam specyfików mających pomagać, bo wiem już że pomóc można sobie jedynie SAMEMU. Wiem że muszę czasem wyrzucić swoje emocje gdzieś, a nie zawsze mam gdzie, więc mam już swój blog:) zapraszam, po poczytania, czasem do pooglądania, czasem do posłuchania czegoś przyjemnego
Po prostu jest strasznie. O ile kilka dni pod rząd sjestckiepsko, to dziś przebiło wszystko. Wracając z pracy zmierzyłem puls-113. Panika opanowana na chwilę,pod domem znowu złapało. W domu akcja, ból zjadlem doraźnie prop Ra no L. Szalalo mi ciśnienie i puls chyba z godzinę. We wtorek idę do psychiatry,coś muszę zmienić w lekach bo półtora roku to samo...
Dodaj komentarz