Ciężki poranek
Wstając rano czułem znany wszystkim ból w klatce piersiowej. Żona już wyszła do pracy, pies spał, wszystko toczyło się swoim spokojnym życiem, oczywiście oprócz mnie. Wstałem zrobiłem kawę mając w głowie niepokój. Ale powiem wam jedno- znam to, wiem co to za ból i wiem że się powtórzy jeszcze nie raz bo to NIC NOWEGO. Nie wolno wpadać w panikę, choć to nie wstyd, powiem że ból sam przeszedł
Pozdrawiam was w walce
Dodaj komentarz